Strony

środa, 17 czerwca 2015

Szczeliniec Wielki i jego tajemnice

Szczeliniec Wielki największa atrakcja Parku Narodowego Gór Stołowych, jest odwiedzana przez ok. 200000 turystów rocznie z Polski i zagranicy. Co sprawia że jest ich wizytówką. Z resztą w skali światowej nigdzie nie spotkamy się tak z bajecznym krajobrazem i ze zmiennym mikroklimatem jak na owej górze więc zachęcam was do odwiedzenia tej magicznej krainy, jak tylko będziecie w pobliżu, bo naprawdę warto =)       


 Szczeliniec Wielki, perła w koronie Sudetów, która wznosi się ( 919 m n.p.m ), co czyni go najwyższym szczytem w PNGS.     





Na fotografii z tarasu widokowego Fortu Karola, rozciąga się wspaniała panorama: Małego i Wielkiego Szczelinca.

   




Teraz musimy wykonać wyboru trasy wejściowej, czy idziemy jak większość turystów od strony Karłowa. Głównym wejściem, które straciło swój urok i frajdę po remoncie i wyłożeniem trasy kostką brukową. 


wejście

A potem dalej po schodach.

Albo możemy wejść od strony Pasterki, naturalnym wejściem po skałach, które doprowadzi nas do połowy trasy na Szczeliniec. Wybór należy do was i oczywiście waszej kondycji.

















Jest to żółty szlak, usłany mnóstwem skał, ale co tam, w końcu jesteśmy w górach. 












Jeszcze kilka kroków...











Forma skalna nr. 1,,Ucho Igielne" 





















I dotrzemy do schroniska na Szczelincu wybudowanego w 1899 roku. Zwane w tamtych czasach ,,Szwajcarką", która należy do jednych z najstarszych schronisk w Sudetach.(Od strony Karłowa,cała trasa liczy 665 schodów)  
 






 Z tarasów widokowych północnych przed schroniskiem ,ukarze się naszym oczom piękna panorama na stronę pogranicza z Czech i tamtejsze góry: Bronovskie steny i policke steny.



Po Lewej stronie nasyp Błędnych Skał.




Widok na Bronovskie steny i policke steny na bliższym planie Pasterka.









Kościół w Pasterce pod wezwaniem Świętego Jana Chrzciciela, z 1787 roku.   



Po przekroczeniu bramek biletowych rozpoczyna się nasza przygoda. ( Warto wiedzieć że dla mieszkańców: Kudowy Zdrój, Lewina Kłodzkiego, Dusznik Zdrój, Szczytnej Zdrój, wstęp za okazaniem dowodu osobistego jest darmowy).



Schodów na Szczelincu, nigdy nie za wiele. Sami zresztą zobaczycie. To ta niemiecka precyzja z 1804 roku. Wykute ręcznie z kamienia wytrwał mimo ponad 200 lat i rzeszy turystów, które zdobyły te górę.  





Zdjęcia przed wejściem na taras, po metalowych schodach. Odczuwa się małego stracha, ale warto, bo widoki po wejściu zapierają dech w piersiach.










Docieramy do najwyższego punktu na Szczelincu Wielkim ( 919 m n.p.m)  ,,Tronu Liczyrzepy'', który znajduje się na tarasie widokowym.



Fotel Pradziada







Ach te wschodnie widoki na Kotlinę Kłodzką
   








Czas ruszać, jeszcze tyle drogi przed nami. 



































 


Wszelkie występy skalne i formy skalne zawdzięczamy różnej odporności piaskowca na działania czynników erozyjnych, nadając skałom różne nietypowe kształty. 








W wielu przypadkach piaskowiec przybrał formę, która przypomina ludziom różne: zwierzęta, miejsca, przedmioty, owoce, itp.   

Wielbłąd jest przykładem, zjawisk zachodzących na Szczelincu.


carmel
  
Idąc dalej, zbliżamy się do piekła.


hells


Jeszcze dwie formy skalne i wkraczamy w czeluści Hadesu. 

małpa ze skały








Małpolud



małpa skalna

Przez kuchnie do piekieł, takie tam hells kitchen.


Poniżej skały zwane kuchniom.  

kitchen


Coraz bardziej w dół.



Czas na przeprawę przez piekło niczym Dante Alighieri.






Choć piekiełko, to śnieg potrafi leżeć tu prawie cały rok. Więc w upalne dni, można odczuć niesamowitą ulgę. Więc piekło nie takie straszne, jak je malują =)



Życie potrafi przetrwać, w każdych warunkach, wystarczy mu zaledwie trochę światła i wody.






Sosny choć zdeformowane od warunków atmosferycznych ,radzą sobie doskonale, więc jest na co popatrzeć.




  



Znajdujemy się w szczelinie równoległej do północnej krawędzi Szczelinca Wielkiego, o głębokości 25 metrów. 







Droga ku niebu =)




Światło w tunelu nie zawsze oznacza koniec, jeszcze wiele przed nami.  





Formy skalne zwane ,, Niebem " ,miła odmiana od czeluści skalnych. 




Po prostu Niebiańskie widoki =)



Ale co tam, idziemy dalej i docieramy do ,, Kołyski " , jest to skała o cienkiej podstawie, która sama nazwa mówi, przypomina kołyskę. 



Teraz nadszedł czas, na przeciskanie się pomiędzy skałami.





Najciaśniejsze miejsce na Szczelincu Wielkim, można przejść tylko na kucaka. Zresztą widać po wytartych deskach.  



Zaraz czeka nas, prawdziwy wysyp skalnych form.

,,Kwoka" 



,,Koński Łeb"



,,Słoń"




Widoki z tarasów południowych robią wrażenia swoim ogromem. 









,,Żółw" na panoramie ,, Skalniaka" ( 915 m n.p.m ) 


Przejdźmy na drugi taras południowy, prowadzi na niego fajny tunel. 



Fajowy klimat, czyż nie.



A teraz widoki.









Głęboko, ale...



Mając trochę szczęścia na Szczelincu Wielkim można spotkać grupy wspinaczkowe i podziwiać ich wzmagania z górą, która nie jest aż taka wysoka, ale wymaga dużej siły i skupienia w szukaniu punktu oparcia, których niema za wiele na niemal pionowych ścianach z piaskowca.  






















Jak widać panie też potrafią się doskonale wspinać, bo nawet kawał chłopa, czasem nie potrafi przełamać lęku przestrzeni. Więc brawo dla wszystkich odważnych pań.




  
Pora wracać do domu.



Dwie ostatnie formy skalne to:

,,Dzik"






,,Głowa Psa"






Jeszcze ze 300 schodów i wylądujemy w miejscu rozpoczęcia podróży.





Schodzenie jest najbardziej bolesne dla nóg, można nabawić się drżenia nóżek, ale dla takiej wycieczki było warto.




Ostatnie spojrzenie na giganta.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz