Więc z niebieskiego szlaku musimy odbić na zielony szlak w stronę Karłowa, dzięki temu natrafimy na kładkę prowadzącą przez małe torfowisko.
Na drodze z kamienia skręcamy w prawo.
Aż docieramy do żółtego szlaku biegnącego razem z zielonym, ale pamiętajcie żeby trzymać się żółtego, który przechodzi przez Białe Skały.
Na pochylonej brzozie przed nami, udało mi się zrobić najlepsze zdjęcie motyla makro, w mojej karierze.
Nie wiem co to za gatunek, ale jak byście wiedzieli to napiszcie w komentarzach , bo jestem bardzo ciekawy.
Widać na zdjęciu że coś spija z brzozy, swoją trąbką.
Najedzony motylek doskonale pozuje do zdjęć, urodzony model.
Ale co tam, skupmy się na naszej trasie i skałach z białego piaskowca, które zaczynają się pojawiać na naszej drodze.
10 minut drogi od tego miejsca dochodzimy do dużego nagromadzenia skał, które nie są jeszcze pasmem Białych Skał, ale również zasługują na uwagę podczas przechadzki.
,,Skalna Furtka"
W tym miejscu skały z białego piaskowca, mniej odpornego na działania erozyjne, mają ciekawe wyżłobienia na swojej powierzchni, w kształcie podłużnym lub okrągłym i nie tylko.
Po schodkach do góry, ale jak się było na Szczelincu Wielkim, to żadne schody nie są nas wstanie zaskoczyć.
Zaraz czeka nas zmiana krajobrazu.
Skały są łudząco podobne do Adrapskich Skał w Czechach.
Namiastka Czech w polskich Górach.
W tym momencie uważajcie żeby, nie zboczyć z żółtego szlaku.
Teraz właśnie docieramy do pasma Białych Skał, które osiągają 20-30 m wysokości.
Na Białe Skały nie ma możliwości wejścia, przechodzimy obok szlakiem,
ale z dołu dobrze widać skały i w niczym to nie przeszkadza.
Ostatnia prosta.
Zakończenie naszej trasy na parkingu, przed wejściem na Fort Karola.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz